Bolączką naszych czasów jest brak czasu. Tak przynajmniej nam się zdaje. Przyglądając się jednak życiu wielu osób i rozbierając rozkład dnia przeciętnej osoby na części pierwsze okazuje się, że tak naprawdę wcale do końca tak nie jest. Jak to? Marnujemy tyle chwil, które w przeciągu dnia, tygodnia i w skali miesiąca czy roku są realnym i namacalnym czasem, który po porostu można wykorzystać lepiej i efektywniej. Tylko jak się do tego zabrać, aby zamiast siedzieć na Facebooku, myśleć o zielonych migdałach czy robić tysiąc niepotrzebnych rzeczy przerzucić swoje skupienie na naukę? W gruncie rzeczy, to prostsze niż myślimy, potrzeba tylko trochę chęci. Ale do rzeczy!
Zależy ci na dotarciu do efektywnego tłumacza o nienagannej opinii w branży? Najwyższej klasy ekspertów najprościej znaleźć poprzez sieć kontaktów renomowanego biura tłumaczeń.
Najpierw ustal priorytety
Nie da się zrobić wszystkiego. Jeśli twoim marzeniem jest nauczenie się języka obcego powinieneś zrozumieć, że od twoich umiejętności planowania czasu i oddzielania rzeczy naprawdę ważnych od tych nieistotnych zależy to, czy osiągniesz swój cel.
Nie postępuj chaotycznie, nie licz, że będziesz mieć wolne popołudnie, albo świetne samopoczucie. Nie zasłaniaj się brakiem czasu. Zrób prosty rachunek matematyczny i przez tydzień notuj wszystko – każdą, nawet najbardziej trywialną, czynność – po czym spójrz na to z dystansem. Jesteśmy pewni, że w twoim codziennym grafiku pełno roi się od czynności, które po prostu zabierają ci czas, aby nie powiedzieć dosadnie, że go marnują.
Zrób listę, ustal priorytety. Rób mniej, ale efektywniej. Szybciej będziesz mógł osiągać założone cele i przechodzić do kolejnych marzeń, wyzwań i pragnień.
Metodą eliminacji i selekcji powyrzucaj wszystko, co jest zwykłym lenistwem i marnotrawstwem i znajdź chwilę na naukę języka obcego. Niech na start będzie to nawet 10 minut każdego dnia. Mało, prawda? Ale w dłuższej perspektywie przynosi to owoce i widać efekty. W końcu chcesz opanować ten nowy język, prawda?
Z chirurgiczną precyzją zaplanuj czas na naukę języka obcego
Chcesz nauczyć się tego języka obcego dla siebie. Więc postępuj fair wobec siebie. Skoro w twojej głowie pojawił się taki pomysł, podejdź do niego poważnie. Po prostu zamiast działać chaotycznie i spontanicznie, dokładnie zaplanuj czas, kiedy odcinasz się od wszystkiego i uczysz się.
Jeśli w tej chwili sobie myślisz „przecież ja w ogóle nie mam czasu wolnego”. No dobrze, podejdźmy do sprawy z innej strony. Zastanów się, ile czasu dziennie tracisz na „głupoty”. Nie chodzi o to, aby od razu wyrobić jakiś rekord czasu w prędkości opanowania języka obcego czy być jakimś skoczkiem, ale o regularne, codzienne i rzetelne poświęcenie czasu na naukę. Prawda jest taka, że każdą chwilę, którą trwonisz, możesz spożytkować z korzyścią dla siebie.
Nie czekaj na lepszy czy dogodniejszy czas na naukę, ten nigdy nie nadejdzie. Zaczynaj dzień od powtarzania materiału, podobnie go kończ. Dobrze to wpływa na zapamiętywanie nowych informacji przez nas umysł. Poza tym wprowadzając taki nawyk, wprowadzasz w swoje życie dobre przyzwyczajenie, ład i harmonię.
Ucz się w każdej wolnej chwili
Na początku tego artykułu sugerowaliśmy, abyście stworzyli listę rzeczy, które robicie w ciągu dnia. Podliczcie teraz to wszystko, co jest zwykłym marnowaniem czasu – np. „siedzenie” na Facebooku, oglądanie zabawnych filmików na YouTube czy buszowanie po Internecie. A teraz dokładnie przeliczcie czas, jaki na to poświęcacie. Wychodzi całkiem sporo, co?
Skoro chcecie nauczyć się nowego języka obcego, wykorzystajcie te wszystkie chwile, które zwykle marnujecie w ciągu dnia, na coś pożytecznego, np. właśnie na naukę. Do powtórzenia słówka wystarczy kilka czy kilkanaście sekund, które spędzacie na czytaniu komentarza pod postem na Facebooku – może zamiast tego drugiego, zajmijcie się utrwalaniem słownictwa. Takich przykładów moglibyśmy mnożyć.
Ten czas na lenistwo, te wszystkie skrawki czasu, które nie przynoszą wam żadnych efektów mądrze wykorzystajcie.
Mamy jeszcze inne sugestie. Łączcie czynności. Jesz obiad – przeglądaj fiszki z nowymi słówkami czy zwrotami. Zmywasz naczynia lub prasujesz ubrania – włącz materiał dźwiękowy i słuchaj nagrania w obcym języku. Leżysz i odpoczywasz po ciężkim dniu, obejrzyj film bez lektora.
Ucz się, powtarzaj i utrwalaj materiał jadąc autobusem, stojąc w korku autem, czekając w poczekalni w jakimś urzędzie, podczas codziennego wieczornego treningu.
Dobrze też wykorzystać znajomość z koleżanką lub kolegą z innego kraju. Rozmowa z drugim człowiekiem to najlepsza metoda nauki języków obcych. A jeśli nie masz nikogo takiego, a możesz codziennie chodzić do korepetytora, rób to, i kładź nacisk na mówienie. Szybko zobaczysz progres.
Niech nauka języka obcego będzie twoim nawykiem
Arystoteles mawiał, że „jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem”. Miejsce w pamięci słowa tego wielkiego człowieka.
Nawyk to coś, co jeśli stworzycie, będziecie pielęgnowali, da wam wspaniale owoce. Nie liczcie na silną wolę, dobrą okazję, lepszy czas. W naszym codziennym życiu jest tyle rozpraszaczy i pokus, że nie ma co się oszukiwać. A oczekiwanie na dobre samopoczucie, czasem może tak szybko nie nadejść.
Pomysłem jest wszędzie w obrębie naszego wzroku rozłożyć fiszki ze słówkami, wgrać aplikacje do nauki języka na telefon, wszędzie, gdzie się da zainstalować przypomnienia mówiące o tym, czego dziś masz się nauczyć. Codziennie wstając patrzysz na to wszystko i to ci siedzi w głowie. Sięgasz po fiszkę, powtarzasz. Potem masz określony czas na naukę, uczysz się. Ale nie zapominaj o nagrodzie. Najlepiej, aby było to coś, co bardzo lubisz. Nagradzanie siebie jest bardzo ważne.
Zweryfikuj, co najbardziej ci odpowiada, co przynosi najlepsze efekty. Idź taką drogą, rozwijaj swoją metodę, ucz się, a szybko zobaczysz namacalne efekty.
Przyzwyczajenia mają ogromną moc. Jeśli dobrze je wykorzystasz, masz mocne karty w ręku. Skorzystaj z nich.
Brian Tracy mawiał, że „twój los zależy od twoich nawyków”. Miej to zawsze na uwadze.
Konkuruj i publicznie mów o tym, co chcesz osiągnąć
Nie dawaj sobie luzów. Łatwiej nauczyć się języka obcego i w ogóle osiągnąć cel jeśli stawiamy sobie jakieś wyzwania i odkrywamy przed innymi swoje postanowienia. Jak to?
Znajdź drugą osobę, z którą będziesz mógł się uczyć. Możesz mieć pewność, że jeśli podchodzisz do tego na poważnie w pewnym momencie poczujesz potrzebę konkurowania, bycia lepszym. To sprzyja rozwojowi. Podobnie rzecz ma się z publicznym oświadczeniem rodzinie i przyjaciołom, że postanawiasz nauczysz się nowego języka. Jeśli wystawisz swoje cele na pokaz, będzie trudniej wycofać ci się z twojego postanowienia, motywacja do nauki też będzie lepsza. Nikt w końcu nie chce wyjść na osobę, która cos postanawia i po prostu poddaje się.
Jestem Krystian i pochodzę z małej miejscowości w zachodniej Polsce. Od 4 lat mieszkam i pracuję w Toruniu, który stał się moim drugim domem. Od dziecka uwielbiam czytać, a moją pasją jest język angielski. W swojej pracy zajmuję się pisaniem i korektą artykułów przeznaczonych do publikacji. Bardzo lubię swoją prace, która daje mi wiele radości i ogromne możliwości rozwoju. Stale czytam, dzięki czemu chętnie podzielę się z Wami moją wiedzą i spostrzeżeniami. Poza pracą lubię jogging, który uprawiam od 7 lat.