
Język polski do łatwych nie należy. Można się o tym przekonać rozmawiając z obcokrajowcami, którzy w celach prywatnych lub zawodowych postanowili osiąść w naszej ojczyźnie. Wyzwaniem jest wszystko – od wymowy, przez gramatykę, aż po pisownię. A na pewno jeszcze znajdzie się sto innych trudności. Polski gości na wielu listach najtrudniejszych języków do nauki, a także do tłumaczenia. Oczywiście nie umniejsza to jego urody, mamy wiele słów czy wyrażeń, które są najzwyczajniej w świecie tylko nasze, czyli po prostu nieprzetłumaczalne.
Zależy ci na dotarciu do dobrego tłumacza języka polskiego, który mógłby wykorzystać swoje doświadczenie w twoim projekcie? Chcesz współpracować wyłącznie z osobami o nienagannej opinii i odznaczającej się profesjonalizmem? Najbezpieczniej skonsultować się ze specjalistami z renomowanego biura tłumaczeń – wybierając taką drogę masz pewność ściśle określonych standardów pracy, a także możliwość szybkiego dotarcia do właściwego eksperta.
Nieprzetłumaczalny polski (?)
Ktoś mądry kiedyś zauważył pewną ważną rzecz – tak naprawdę nie ma czegoś takiego, jak „ten trudniejszy czy najtrudniejszy język”. Wszystko to kwestia perspektywy, miejsca na świecie, w którym się urodziliśmy, naszego języka ojczystego czy po prostu przepaści lub ogromnej odmienności, jak chcecie możecie to po swojemu nazywać, pomiędzy dwoma językami. Te pochodzące z zupełnie innych rodzin językowych, z nieznanymi nam zupełnie dźwiękami i całą otoczką swojej osobliwości, będą sprawiały wrażenie niezwykle trudnych.
Tak się składa, że do tej grupy zaliczany jest nasz język polski – wymienny jest w różnych rankingach zestawiających najtrudniejsze do nauki, mówienia i pisania, a także do tłumaczenia.
Z lekcji gramatyki języka polskiego każdy z nas zdaje sobie sprawę, że jego perfekcyjne, ba!, tylko dobre opanowanie, wcale nie jest taką prostą sprawą. Można powiedzieć, że piękno idzie tu w parze z wieloma skomplikowanymi kwestiami.
Osoby specjalizujące się w tłumaczeniu polskiego to oczywiście w większości wielcy znawcy tego języka, niezwykle swobodnie poruszający się po jego zakamarkach. Bo tylko prawdziwy zawodowiec jest w stanie przełożyć rzeczy nieprzekładalne w taki sposób, aby oddać ich pierwotne znaczenie, aby odbiorca docelowy mógł posmakować polskiego, a jednocześnie właściwie je zrozumiał.
A wyzwań jest wiele!
Jak przetłumaczyć „myśleć o niebieskich migdałach”? Macie pomysł? Albo… albo „chodzić na rzęsach”? Niezłe jest też „owijać prawdę w bawełnę”, „prosto z mostu” czy „po ptakach”. Ciekawi nas też, jak poradziłby sobie ktoś z „narobić bigosu”, „urwać się z choinki” lub „być nie w sosie”. Jak tak się wsłuchać w ten nasz polski, to brzmi chwilami nawet dla ojczystych użytkowników, intrygująco. To jednak nie koniec! A co powiecie na zmierzenie się z przełożeniem „nabić kogoś w butelkę”, „wypchaj się sianem”, albo takim „mieć muchy w nosie”? Lista wyzwań jest naprawdę długa. „Iść z kimś na noże”, „drogo sprzedać swoją skórę”, „wciskać kit”, „bez picu”, „bujda na resorach”, „co ma piernik do wiatraka”, „smalić cholewki”.
Kto jest słaby w te klocki, tzn. tłumaczenie, naszym zdaniem powinien „brać nogi za pas”! A kto jest mistrzem polskiego, dla niego to „bułka z masłem”.
Oczywiście największym wyzwaniem wśród wyzwań są polscy poeci i prozaicy, a raczej ich utwory.
Większość z nas zna i uwielbia, a przynajmniej darzy sentymentem z dzieciństwa, bajki Jana Brzechwy. Naszym zdaniem są jednak bardzo trudne do przetłumaczenia, chociażby po tym względem, aby uchwycić ich rytm, smak i urok. Sama Pchła Szachrajka może być nie lada wyzwaniem, bo jak ją nazwać w innym języku? Albo „Chrząszcz”. To jeden z najbardziej znanych polskich łamańców językowych. Przytoczmy więc jego maleńki, ale i słynny fargemncik: „W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie /I Szczebrzeszyn z tego słynie”.
W tym zestawieniu nie może zabraknąć też twórcy „Lokomotywy”, Juliana Tuwima. Chociaż zdecydowaliśmy się zamieścić tu jego „Abecadło”, wspaniałe, to brzmienie! Aż pozwolimy sobie zacytować:
„Abecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło:
I – zgubiło kropeczkę,
H – złamało kładeczkę,
B – zbiło sobie brzuszki,
A – zwichnęło nóżki,
O – jak balon pękło,
aż się P przelękło.
T – daszek zgubiło,
L – do U wskoczyło,
S – się wyprostowało,
R – prawą nogę złamało,
W – stanęło do góry dnem
i udaje, że jest M”.
Język polski pod lupą
Zanim bardziej wnikliwie przyjrzymy się nieprzekładalności polskiego, kilka faktów z historii naszego ojczystego języka.
-
Powstał z zachodniej odmiany języka prasłowiańskiego i wywodzi się z praindoeuropejskiego.
-
Pierwsze polskie wyrazy zanotowano w średniowiecznych łacińskich dokumentach. Były to imiona i nazwy geograficzne.
-
W epoce średniowiecza staropolski był nieskodyfikowanym językiem mówionym.
-
Na przełomie X i XI wieku pojawia się polska nazwa Polski, a także imiona jej władców: Mieszka i Bolesława Chrobrego.
-
Najstarszy zabytek piśmiennictwa wymieniający Polskę i jej władcę (Bolesława Chrobrego), to „Żywot pierwszy św. Wojciecha”.
-
Pierwszy zabytek mowy polskiej to „Bulla gnieźnieńska” Innocentego II z 1136 roku.
-
Najstarsze zdania w języku polskim pochodzą z karty 24. Księgi Henrykowskiej z 1270 roku.
-
Od zjazdu w Łęczycy w 1285 roku podjęto decyzję o używaniu polskiego obok łaciny w szkołach katedralnych i klasztorach. Wiele zdań zachowało się w rękopiśmiennych księgach sądowych. Najstarsze z nich datuje się na 1386 rok, tzw. roty poznańskie.
-
„Wokabularz trydencki”, to najstarszy słownik łacińsko-polski z ok. 1424 roku autorstwa Aleksandra, syna Ziemowita IV. Zawierał 500 haseł.
-
Najstarszy druk w języku polskim to modlitwy „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Mario” i „Wierzę w Boga”. Opublikowano je w tzw. „Statutach Elyana” w 1475 roku.
-
Najstarszą książką w całości wydaną w języku polskim jest „Historyja umęczenia Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Wydano ją w drukarni Jana Hallera w Krakowie w 1508 roku.
-
Pierwszy zachowany elementarz do nauki języka polskiego to „Polskie książeczki wielmi potrzebne ku uczeniu się polskiego…”, które wydrukował Hieronim Wietor w Krakowie w 1539 roku.
-
Badacze zazwyczaj wyróżniają 5 okresów języka polskiego, mianowicie: przedpiśmienny (od połowy X do połowy XII wieku), staropolski (od X lub połowy XII wieku do przełomu XV/XVI wieku), średniopolski (od XVI do końca XVIII wieku), nowopolski (od końca XVIII wieku do 1939 roku) i współczesny (po 1939 roku).
Pilnie potrzebujesz skonsultować się z godnym zaufaniem tłumaczem języka polskiego? Zależy ci na współpracy z prawdziwym profesjonalistą, na którym można polegać? Pomyśl nad znalezieniem właściwego eksperta poprzez sieć kontaktów renomowanego biura tłumaczeń.
Trudności z językiem polskim
Zazwyczaj obcokrajowcy, którzy „mierzą się” z naszym polskim jako największe trudności obok wymowy i ortografii podają:
-
Deklinację, czyli odmianę wyrazu przez przypadki i liczby. Jest ona charakterystyczna dla języków fleksyjnych. Występuje w postaci końcówek fleksyjnych i afiksów aglutacyjnych. W naszym ojczystym języku polskim podlegają jej: rzeczowniki, przymiotniki, imiesłowy przymiotnikowe, zaimki rzeczowe, przymiotne i liczebne, a także liczebniki.
-
Koniugację, czyli odmiana czasownika przez osoby, czasy, tryby, strony, liczby, aspekty, a także przez inne kategorie gramatyczne.
Jak to będzie brzmieć po angielsku…?
Smacznego
Smaczny: 1. mający dobry smak, 2. atrakcyjny, ciekawy.
Synonimy: 1. smaczny (potrawa) – smakowity, apetyczny, 2. smaczny (temat, szczegół) – atrakcyjny, ciekawy.
„Smacznego” można przetłumaczyć na język angielski jako „Bon appétit!”. Trzeba jednak wciąć poprawkę na to, że to wyrażenie tak naprawdę nie jest angielskie. Poza tym obiektywnie patrząc na przekład nie jest dosłownym tłumaczeniem polskiego słowa, które pochodzi od słowa „smaczny”.
Być może „Enjoy your meal” byłoby w stanie jakoś się zbliżyć do tego polskiego słowa, ale wciąż jest niedokładnym i niezbyt trafnym tłumaczeniem.
Załatwić
Załatwić – załatwiać
Słownik Języka Polskiego podaje 3 definicje tego słowa:
-
podejmując różne starania, doprowadzić jakieś sprawy do końca albo uzyskać coś dla siebie lub dla kogoś,
-
obsłużyć kogoś w sklepie, w urzędzie itp.,
-
potocznie – pozbawić kogoś możliwości działania lub zabić.
Słowo „załatwić” zazwyczaj oznacza, że trzeba coś zrobić, ale w bardzo specyficzny sposób, czyli za pomocą łapówki, siły politycznej lub powiązań czy osobistego uroku. Możesz także założyć, że rzecz, która jest potrzebna, jest albo całkowicie nielegalna, albo nie do końca legalna, wymagająca być może lekkiego zgięcia reguł. Szczególnie w czasach komunizmu pejoratywna strona tego słowa miała największe przełożenie na rzeczywistość.
Niestety w języku angielskim trudno znaleźć słowo, które dałoby dosłowne i trafne tłumaczenie.
Kombinować
Słownik Języka Polskiego podaje 5 definicji tego słowa, a mianowicie:
-
łączyć różne elementy w określoną całość,
-
szukać rozwiązania problemu, zastanawiając się nad nim,
-
nieuczciwe coś załatwiać lub robić podejrzane interesy,
-
majstrować w czymś,
-
o kobiecie i mężczyźnie: nawiązywać intymne stosunki.
Słowo to można prawdopodobnie dosłownie przetłumaczyć jako „to combine”, ale „to arrange” zapewne jest bliższe rzeczywistemu znaczeniu.
Ma wiele wspólnego z czasem komunizmu w Polsce. Negatywne konotacje nie są jednak istotne dla jego znaczenia, ponieważ „kombinowanie” było kiedyś koniecznością, dziś jakąś częścią życia pewnych osób, wcale nie tylko nad Wisłą, ale w każdej części świata.
Kamienica
Słownik Języka Polskiego definiuje to słowa na dwa sposoby:
-
murowany dom mieszkalny o kilku piętrach i wielu mieszkaniach,
-
mieszkańcy tego domu.
Niektórzy tłumaczą to słowo jako „building”. Jednak tak naprawdę wyraz ten nie odnosi się do żadnego budynku, ale do bardzo specyficznego rodzaju starego kamiennego budynku, które znane są z naszej polskiej rzeczywistości.
Pogodnie
Pochodzi od słowa „pogodny”, który Słownik Języka Polskiego tłumaczy na dwa sposoby:
- odznaczający się piękną pogodą,
- odznaczający się pogodą ducha, pełen spokoju, równowagi wewnętrznej; też: będący wyrazem takich cech.
W kontekście, w którym może być użyte „pogodnie” w języku angielskim oznacza po prostu „fine” czy „good”, ale tylko wtedy, gdy mówimy konkretnie o pogodzie.
Sposób, w jaki słowo to jest używane w języku polskim zazwyczaj mówi nam literalnie, że pogoda jest pogodna, co na język angielski można przetłumaczyć na dwa sposoby „the weather is weather” i „the weather is weatherly”, jakkolwiek to dziwacznie brzmi.
Żal
Według Słownika Języka Polskiego słowo to może znaczyć:
-
uczucie smutku,
-
skrucha po popełnieniu czegoś złego,
-
pretensja do kogoś lub czegoś spowodowana rozczarowaniem.
Często jest to tłumaczone na język angielski jako „sadness” lub „grief”, ale oba słowa są zbyt ogólne. W języku polskim słowo to odnosi się zwykle do smutku w ściśle określonych okolicznościach, z konotacjami rozczarowania i zdrady.
Szukasz tłumacza specjalizującego się w tłumaczeniu „z” lub „na” język polski? Zależy ci na bardzo dobrym profesjonaliście, który może pochwalić się dużym portfolio, specjalistyczną wiedzą i konkretnymi umiejętnościami? Skonsultuj swój projekt z ekspertami z renomowanego biura tłumaczeń – to najszybszy sposób na dotarcie do najlepszych specjalistów, a także gwarancję jakości.

Jestem Krystian i pochodzę z małej miejscowości w zachodniej Polsce. Od 4 lat mieszkam i pracuję w Toruniu, który stał się moim drugim domem. Od dziecka uwielbiam czytać, a moją pasją jest język angielski. W swojej pracy zajmuję się pisaniem i korektą artykułów przeznaczonych do publikacji. Bardzo lubię swoją prace, która daje mi wiele radości i ogromne możliwości rozwoju. Stale czytam, dzięki czemu chętnie podzielę się z Wami moją wiedzą i spostrzeżeniami. Poza pracą lubię jogging, który uprawiam od 7 lat.